W ostatnią sobotę w Łomży policjanci zostali zawiadomieni o tym, iż na jednym z osiedli leży pies, który najprawdopodobniej został wyrzucony z okna z któregoś z okolicznych mieszkań.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania tego lokalu, co doprowadziło ich do miejsca, skąd dobiegały odgłosy awantury. Drzwi otworzyła mundurowym roztrzęsiona kobieta lat 42, która poinformowała, że jeszcze przed chwilą mieli w mieszkaniu psa, jednak już go nie mają.
Oprócz tego zeznała, że jej partner znęcał się nad zwierzęciem od miesiąca – m.in. wystawiał psa na parapet. I z tego właśnie parapetu 33-letni mężczyzna zrzucił zwierzę, mimo usilnych prób powstrzymania go przez kobietę. Niestety pies nie przeżył upadku z takiej wysokości.
Zatrzymany tuż po incydencie 33-latek był pod wpływem alkoholu – miał we krwi 2,5 promila. Aktualnie mężczyzna przebywa w areszcie i usłyszał już zarzut znęcania i zabicia zwierzęcia.
Według zapisów Ustawy o ochronie zwierząt za to co zrobił, 33-latkowi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
(oprac. Alicja Czarnecka, źródło: KMP w Łomży, fot. Pixabay)