Trzy dni temu białostocka straż miejska pomogła zagubionej staruszce, którą pewien białostoczanin zauważył na klatce swojego bloku. Chciał on jej pomóc, ale ta odmówiła, twierdząc, że pochodzi z… Olsztyna. Dodatkowo, uwagę mężczyzny przykuł fakt, iż seniorka była tylko w klapkach.
Patrol straży miejskiej niezwłocznie przybył pod wskazany adres. Na miejscu rzeczywiście była starsza pani, lat 70, mająca na nogach klapki. Funkcjonariusze ustalili, iż naprawdę pochodzi z powiatu olsztyńskiego, dowiedzieli się też, że ma cukrzycę.
Znaleziona przez strażników seniorka była zdezorientowana i zagubiona, nie miała pojęcia, jak się znalazła w miejscu, w którym ją znaleziono. Jak się okazało, staruszka samowolnie opuściła SOR szpitala PCK. Strażnicy miejscy poinformowali o zdarzeniu policjantów, którzy zajęli się kobietą.
Cała powyższa historia ma szczęśliwy finał, dzięki jednemu telefonowi wykonanemu przez jednego mieszkańca Białegostoku. Dziękujemy mu za czujność i przypominany:
POMAGAJMY POTRZEBUJĄCYM, ZWŁASZCZA STARSZYM LUDZIOM, WYSTARCZY JEDEN TELEFON!
(oprac. Alicja Czarnecka, źródło: SM Białystok, fot.Pixabay)