Niniejszy artykuł mógłby być informacyjny, gdyby nie jakość odpowiedzi Urzędu Miejskiego w Białymstoku na zadawane pytania. Oprócz suchych faktów pojawi się więc również komentarz, rzucający światło na sposób pracy urzędników, co także może być interesujące dla Czytelnika-sponsora urzędu. Nie jest zamierzeniem autora wyrażenie zdecydowanego potępienia, ale wskazanie, że Urząd cierpi na bolączkę, widoczną od wielu lat, której nikt odpowiedzialny nie stara się naprawić. Uniemożliwia ona rzetelne przekazywanie wiadomości przez media, co w konsekwencji utrudnia społeczną kontrolę funkcjonowania wieżowca przy Słonimskiej. Teraz nadarza się okazja, żeby to udowodnić.
Urzędy publiczne mają obowiązek udostępniania informacji o swojej działalności. Każdy może zapytać o wszystko, co nie podlega klauzuli tajności. W omawianym przypadku zadane zostało następujące pytanie:
W jakiej wysokości środki były przeznaczone przez Urząd Miejski w 2019 oraz 2020 na usługi oferowane przez media: gazety, radio, telewizję, portale internetowe, internetowe kanały wideo oraz audio. Z podziałem na tytuły oraz kwoty.
Odesłane przez Departament Komunikacji Społecznej dane sugerują sposób, w jaki odpowiedź została zredagowana. Ponieważ jedna komórka, ta do której prośba była skierowana, nie wie wszystkiego, rozesłała po całym urzędzie zapotrzebowanie na szczegóły. Po ich otrzymaniu metodą kopiuj-wklej utworzyła jeden dokument, który trafił następnie na naszą redakcyjną skrzynkę. Na razie nie ma nic złego, że wyjaśnienia każdego z departamentów są w innym formacie. Jedne komórki są bardziej skrupulatne: podają sumy całkowite, wyniki umieszczają w tabelce; inne w formie opisu, bez sum. Niemniej widać już pierwsze perełki, które wiążą ręce publicyście. Pewien departament podał za rok 2019 jedną kwotę za wszystkie usługi radiowe, zatem wiemy, ile wydano na „radio Jard i Eska”, ale nie mamy pojęcia ile na które. Inny departament ładnie rozpisał kwoty, niestety każda nosi tytuł „emisja spotu w radio”. W jakim radio? Zgaduj-zgadula.
Najgorsza jest jednak inna kwestia. Przygotowane zestawienie skonfrontowaliśmy z publicznie dostępnym „Centralnym Rejestrem Umów i Zobowiązań”. Zgodność odkryliśmy tylko w 2 kwotach.
Urzędnicy twierdzą, że w 2019 wydali na usługi Agory 12 tys. zł, a w 2020 niecałe 8 tys. zł. W Rejestrze umowy opiewają jednak w sumie na 1,1 mln zł (55 razy więcej!). Ringier Axel Springer Polska miał zarobić 861 zł w 2019, faktycznie jednak była to kwota nie mniejsza niż 64 tys. zł w 2019 i 12 tys. zł w 2020. Nie zauważono, że stacje z grupy TVN zgarnęły bagatela ponad 400 tys. zł. Prawidłowo podano jedynie zarobki Radia Orthodoxia (16 tys. zł) i Radia „i” (31 tys. zł) i tylko w 2019 roku. W 2020 Radio Orthodoxia miało umowę na 20 tys. zł, co umknęło uwadze pracowników urzędu. Wymienione kwoty traktować należy jako minimalne, gdyż żadne z dostępnych źródeł nie jest pełne.
Według obu źródeł w 2020 Miasto nie dało zarobić Radiu Białystok oraz Radiu „i”. Zmieniło dostawcę publikatora ogłoszeń ogólnopolskich. W 2019 była to Agora, w 2020 Infor Biznes. W puli wydatków nie pojawiają się w ogóle lokalne serwisy internetowe oraz ogólnopolskie pisma o charakterze prawicowym.
Wobec zauważonych ogromnych rozbieżności, wątpliwa wydaje się użyteczność oficjalnego stanowiska Miasta. Komórka służąca komunikacji z mediami nie jest wiarygodnym dostawcą informacji. Ostatnie kilka pytań, które zadałem na różne tematy, nie pozwoliło na zredagowanie na ich podstawie artykułów, gdyż odpowiedź była albo napisana „na odwal” i nie na temat (mam wrażenie, że pisała osoba nie zorientowana w poruszanym temacie), albo występują niespójności, albo nie przyszła w ogóle.
Nie chcę tylko narzekać i ostrzegać Czytelników. Składam Miastu ofertę fachowej, bezpłatnej pomocy w pokierowaniu Departamentem Komunikacji Społecznej przez miesiąc. Po 4 tygodniach pod dobrym kierownictwem będzie działał znacznie lepiej.
(Grzegorz Żochowski)