Wiemy już mniej więcej, jakimi środkami i jakie media zasila Urząd Miejski w Białymstoku (przeczytaj: Urząd Miejski w Białymstoku krępuje się ujawnić wydatki na media?). Okazuje się, że największe pieniądze dostają od niego firmy preferujące światopogląd liberalny. A jak wygląda podział środków w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego? Można powiedzieć, że wprost przeciwnie.
Zapytaliśmy obie instytucje o wydatki związane z mediami w latach 2019 i 2020. Według oficjalnej odpowiedzi Urząd Miejski miał wydać w tym czasie 335 tys. zł. Własne ustalenia wskazują, że tak naprawdę o przynajmniej 1,6 mln zł więcej (1,94 mln zł). W tym samym czasie urzędnicy wojewódzcy zapłacili 1,76 mln zł. Zatem budżet „medialny” byłby odrobinę niższy. Byłby, gdybyśmy dostali z Urzędu Marszałkowskiego kompletną listę beneficjentów, a raczej nie dostaliśmy.
Podwładni Artura Kosickiego korzystali między innymi z usług redakcji lokalnych. BIA24 w 2019 zgarnął prawie 15 tys. zł, Radio Jard w 2019 11 tys. zł, w 2020 15 tys. zł. Grupa Optima (właściciel Dzień Dobry Białystok) odpowiednio 5,5 tys. zł oraz blisko 40 tys. zł. 10 tys. zł rocznie otrzymuje Sembilan Partners Piotr Biziuk (właściciel portali: bialostockie.eu, Bielsk.eu, iSokolka.eu). Średnio po 35 tys. zł trafia rocznie do CEM SpesMediaGroup z Łomży (Radio Nadzieja, Głos Katolicki, wzasiegu.pl). Agencja Reklamowa Piotr Bajer „Radio 5” z Suwałk wzbogaciła się o 20,5 i 17,5 tys. zł.
Największym wygranym jest Telewizja Polska S.A. W 2019 roku sprzedała usługi za 415 tys. zł, w 2020 za 830 tys. zł. Wśród produktów kupionych przez Województwo są koncerty, promocja imprezy lokalnej, materiały promocyjne w ramach audycji. Największy kwotowo wydatek, 400 tys. zł, to promocja Województwa Podlaskiego w związku z wprowadzeniem do kin filmu fabularnego „Zenek”.
Jest jeszcze jedna osoba, która korzysta z publicznego źródła – Artur Filipkowski. Pan co prawa nie jest żadnym medium. Posiada jednak dar znajdowania się we władzach różnych przedsięwzięć, które mają zdolność otrzymywania publicznych pieniędzy. W Grupie Medialnej Narew (2 razy po 114 tys. zł) jest wspólnikiem i prezesem zarządu. W Fundacji Inicjatyw Lokalnych Media Polska (25 tys. zł) jest w radzie fundacji. W Stowarzyszeniu Edukacyjno-Ekologicznym ED&ECO (9 tys. zł) jest prezesem zarządu. Dodatkowo w TV Białystok jest wspólnikiem i prezesem zarządu. Ciekawe, czy Łomżyńskie Bractwo Kurkowe „Pospolite Ruszenie”, w którym zasiada w komisji rewizyjnej też coś dostaje.
Tak jak i w przypadku Urzędu Miasta, lista otrzymana z biura Marszałka nie jest kompletna. Chociażby za Disco Pod Gwiazdami Polsatu w 2019 zapłacono około 1,2 mln zł, a tej pozycji nie było w wykazie.
Jak łatwo zauważyć Marszałek nie daje paliwa liberalnym kanałom informacyjnym, tak jak Prezydent Białegostoku nie daje konserwatywnym. Widać i na tym przykładzie, że Polska nie jest krajem, w którym władze publiczne mają obiekcje przed kierowaniem się osobistymi i partyjnymi preferencjami w rządzeniu. Ustawy ograniczające swobodę wydawania pieniędzy ustawami, a mamona i tak trafia głównie do „swoich”. Nie dziwi więc, że niektóre media są zajadle stronnicze. Tak czy siak, ostatecznie pokrzywdzeni są Polacy, wodzeni na manowce przez interesownych dziennikarzy.
(Grzegorz Żochowski, fot. UM Województwa Podlaskiego)